I na co czeka chyba każda Matka. Słowo "MAMA", usłyszane z ust swojego Dziecka. Wyczekane, wytęsknione, upragnione. Nieustannie nasłuchiwane w każdym podobnie brzmiącym słowie, wypowiadanym przez Maluszka.
Doczekałam się kilka tygodni temu, kiedy to Córka zaczęła je wypowiadać świadomie. I delektuję się tym słowem za każdym razem., gdy je słyszę. Nieporównywalnie bardziej, niż najlepszą szarlotką czy przespaną nocą :) if you know, what I mean ;)
Nigdy nie przypuszczałam, że usłyszenie tego słowa z ust własnego Dziecka może wywoływać tak wiele emocji. Ale to właśnie sprawia, że dociera do mnie, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na mnie z racji bycia Mamą.
Uwielbiam każdą wersję słowa "mama". I tą wyczekującą, i tą zniecierpliwioną. I taką smutną, i taką radosną. Proszącą, skruszoną, dziękującą. I tą wypowiadaną prawie przez sen i tą, gdy to ja jeszcze śpię, a moja Córka daje mi do zrozumienia: "Mama wstawaj, no ile to będziesz spała? Ja już wstałam, a śniadania na stole jeszcze nie widzę!" :) i milion innych. Kocham je wszystkie.
Kocham JĄ! :) <3
To jedno słowo potrafi dodać energii do działania i motywacji do pokonywania wszystkich życiowych kłód, rzucanych codziennie pod nogi. Dodaje sił, gdy wszystko wydaje się takie szare i trudne...
Drogie Mamy, czy i Wy tak macie? :)
Zdjęcie dzięki:
https://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fimg.interia.pl%2Fkartki%2Fnimg%2Fka43064.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fforum.imperiumstylu.pl%2Fviewtopic.php%3Ff%3D71%26t%3D23966&docid=ddH-ArQTMS0P7M&tbnid=o0o0NUVuTMKf0M%3A&vet=1&w=480&h=326&bih=638&biw=1366&q=mama&ved=0ahUKEwj3067Nw7XSAhUHWSwKHXpjAmoQMwhbKCAwIA&iact=mrc&uact=8#h=326&imgrc=o0o0NUVuTMKf0M:&vet=1&w=480
Doczekałam się kilka tygodni temu, kiedy to Córka zaczęła je wypowiadać świadomie. I delektuję się tym słowem za każdym razem., gdy je słyszę. Nieporównywalnie bardziej, niż najlepszą szarlotką czy przespaną nocą :) if you know, what I mean ;)
Nigdy nie przypuszczałam, że usłyszenie tego słowa z ust własnego Dziecka może wywoływać tak wiele emocji. Ale to właśnie sprawia, że dociera do mnie, jak wielka odpowiedzialność spoczywa na mnie z racji bycia Mamą.
Uwielbiam każdą wersję słowa "mama". I tą wyczekującą, i tą zniecierpliwioną. I taką smutną, i taką radosną. Proszącą, skruszoną, dziękującą. I tą wypowiadaną prawie przez sen i tą, gdy to ja jeszcze śpię, a moja Córka daje mi do zrozumienia: "Mama wstawaj, no ile to będziesz spała? Ja już wstałam, a śniadania na stole jeszcze nie widzę!" :) i milion innych. Kocham je wszystkie.
Kocham JĄ! :) <3
To jedno słowo potrafi dodać energii do działania i motywacji do pokonywania wszystkich życiowych kłód, rzucanych codziennie pod nogi. Dodaje sił, gdy wszystko wydaje się takie szare i trudne...
Drogie Mamy, czy i Wy tak macie? :)
Zdjęcie dzięki:
https://www.google.pl/imgres?imgurl=http%3A%2F%2Fimg.interia.pl%2Fkartki%2Fnimg%2Fka43064.jpg&imgrefurl=http%3A%2F%2Fforum.imperiumstylu.pl%2Fviewtopic.php%3Ff%3D71%26t%3D23966&docid=ddH-ArQTMS0P7M&tbnid=o0o0NUVuTMKf0M%3A&vet=1&w=480&h=326&bih=638&biw=1366&q=mama&ved=0ahUKEwj3067Nw7XSAhUHWSwKHXpjAmoQMwhbKCAwIA&iact=mrc&uact=8#h=326&imgrc=o0o0NUVuTMKf0M:&vet=1&w=480
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz