środa, 28 października 2020

Tak wielu rzeczy mamy dość, jedno tylko ciągle do nas nie dociera...




Najprawdziwsza prawda. Docenisz dopiero, gdy stracisz. Także te małe rzeczy. I niby wszyscy o tym wiemy. I niby dla nikogo nie jest to wiedza tajemna. I niby jest to tak oczywiste, jak to, że jutro będzie czwartek. Mylę się? W takim razie czemu zapominamy doceniać?

Małe, maleńkie rzeczy...

Cholerne kotlety drobiowe! Robione każdego pieprzonego dnia od tak dawna, że już sama nie wiem od kiedy. Czasem miałam wrażenie, że chyba kuźwa od zawsze. Co najmniej kilka osób nieraz usłyszało ode mnie, jak zajebiście mam dość tego, że muszę robić je codziennie, bo mój Niejadek nie tolerował na obiad niczego innego. Ile razy w złości- gdy kaprysiła, że dziś kotlet jakiś inny i Jej nie smakuje i nie zje- wykrzyczałam Jej, że to był ostatni kotlet, jakiego dla Niej zrobiłam?! Powiem Wam- w ciul razy! I przyszedł dzień, gdy zjadła jeden malutki kawałeczek kotleta, tak samo następnego dnia. Trzeciego dnia szlag mnie trafił. Przez kolejne dwa dni jadła naleśniki. A potem mówi mi, że już codziennie chce jeść naleśniki, albo żadnego obiadu. I wiecie co? Szczerze sama przed sobą przyznałam, że mogę robić te cholerne kotlety codziennie, byle tylko chciała je jeść..

Kąpiel. A raczej próba zatopienia łazienki- takie słowa byłyby o wiele bardziej odpowiednie, żeby określić to, co dzieje się u nas podczas kąpania Dzieci. Zdzierałam sobie dzień w dzień gardło, tłumacząc, że łazienka to nie kuźwa basen, i że nie można chlapać bez opamiętania. Równie dobrze mogłam sobie mówić do ściany. Tęsknię za tym od trzech dni, bo dokładnie wtedy Misiek zaczął nagle bez powodu tak przeraźliwie płakać podczas kąpieli, że do tej pory nie wiem, co zaszło. Zarówno wczoraj, jak i dziś kąpiel to był koszmar, Mały płakał tak, że prawie wymiotował. I nic nie pomogło. Naprawdę uwierzcie, że nie mogę się doczekać, żeby znowu wrócić do etapu zalewania łazienki.

Misiek Kaskader. Odkąd nauczył się chodzić, chyba nie było dnia żebym nie myślała z pełnym przekonaniem, że osiwieję przed trzydziestką przez te wszystkie akrobacje, którymi raczy mnie każdego dnia. Tylko ja wiem, ile razy dziennie marzyłam o tym, żeby posiedział bezczynnie dłużej niż przez minutę. Ręce opadały mi od patrzenia, jak do znudzenia skakał po czym tylko się dało, ryzykując zdobycie kolejnego guza do kolekcji. Klęłam pod nosem, jak podczas spaceru dla żartów uciekał mi, testując mój refleks, kondycję i szybkość. O cierpliwości nie mówiąc. Dziś rano biegł do mnie, chcąc dać mi buziaka. Ale buziaka nie dostałam. Zdążyłam złapać Go w locie, dokładnie w momencie, gdy krzyknął z bólu. Chwilę później złapał się za kolano, zanosząc się płaczem. Nie dał rady stanąć na nodze. Sytuacja poprawiła się dopiero po południu. Odważył się zrobić pierwszy krok, później następny. Krzywił się z bólu, ale przynajmniej był w stanie chodzić. Przez ten czas ja byłam o jeden krok bliżej osiwienia. A gdy udało Mu się pójść samemu do toalety, cieszyłam się chyba tak bardzo jak wtedy, gdy miał roczek i stawiał swoje pierwsze kroki. I jestem w stu procentach pewna, że wolę wszystkie Jego wygłupy, Jego "spacerowe" ucieczki i to, jak bardzo jest Go wszędzie pełno, niż to, jaki był dzisiaj, gdy nie mógł chodzić. A ja czułam się bezradna..


Przykłady można byłoby mnożyć. Bez wysiłku wymieniać jeden po drugim, rozkładając na czynniki pierwsze każdy dzień, który już za nami. Też na pewno tak macie.

Codziennie narzekamy na to czy tamto, chcielibyśmy, żeby było tak bądź inaczej. Tak wielu rzeczy mamy dość, tak wiele pragnęlibyśmy zmienić. Jedno tylko ciągle do nas nie dociera- że kiedyś może zdarzyć się sytuacja, gdy będzie gorzej niż jest teraz. A wtedy zbyt późno nadejdzie refleksja, że tęsknimy za tym, jak było. Za tym, co mieliśmy. Refleksja, że wtedy było dobrze i niepotrzebnie chcieliśmy, żeby było lepiej.

Życzę nam, żebyśmy każdego dnia uczyli się na nowo doceniać wszystkie dobre małe rzeczy, jakimi życie nas obdarowało. I obyśmy jak najrzadziej mogli doświadczać, jak to jest docenić coś dopiero wtedy, gdy zostało nam to odebrane.


Zdjęcie dzięki:

https://pixers.pl/fototapety/cartoon-rysunek-reka-szczesliwe-dzieci-55065260


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz