I co ja mogę? Guzik mogę co najwyżej!
Poszła w piz oraz w du, i ani me, ani be, ani nawet kukuryku.
Fakt. Nie zawsze jest nam po drodze. Nie zawsze nam się układa. Nie zawsze się dogadujemy, a wręcz często za pierona się nie dogadujemy. Ten związek należy do burzliwych, a wzlotów i upadków można by naliczyć tyle co włosów na głowie.
Jestem tolerancyjna, serio. Przymykam oczy na fochy i każde tupnięcie nogą. Na każdą sytuację, gdy bez uprzedzenia po prostu wychodzi, i to z hukiem. I zostawia mnie samą. Jak na ironię- zawsze, gdy jej potrzebuję. Nie da się ukryć, że z nią jest łatwiej. A bez niej...
Powiedzmy sobie szczerze- nie ma związków idealnych. Nadal jestem zdania, że tworzymy całkiem fajny tandem. Oczywiście wtedy, gdy nie znika. Albo gdy nie śmieje mi się szyderczo w twarz.
Myślałam, że wróci. W końcu wczoraj to było wczoraj. Miałam przekonanie graniczące z pewnością. A tu jak kulą w płot normalnie. Przeliczyłam się, bo cwana bestia jednak nie wróciła na noc. Otwieram jedno oko, potem niechętnie drugie oko, gdzieś pomiędzy słyszę "Maaamoooo!" i już kuźwa wiem, że zostałam sama na placu boju.
I wyobrażam sobie, jak moja cudowna CIERPLIWOŚĆ poszła w melanż i zabalowała na maksa. A może grzeje tyłek gdzieś, gdzie z pewnością nie ma zimy w czasie wiosny (!), pije skubana drinka z parasolką i ma minę mówiącą "No to teraz zobaczymy jak sobie poradzisz beze mnie". A na czole ma wypisane "Będę jak wrócę". No. I to by było na tyle.
Miałam nadzieję, że jak wróci, to przyklei się do mnie, jak wczoraj te nieszczęsne kartki do lodówki, ale nie pykło nam to, Edytka. Wiesz o czym mówię.
Jak sobie radzę bez niej? Wersja oficjalna- zajebiście. Wersja mniej oficjalna- mniej zajebiście ;) ale już ja Ci zołzo pokażę jutro, jak potrafię być zaradna w pojedynkę, choćbym miała na rzęsach stanąć!
Nie, nie jest tak lekko, jak bym chciała, ale zawsze jest szansa, że jutro będzie lepiej. Dziś tego się trzymam. I obym rano była tak samo pozytywnie nastawiona ;)
Zdjęcie dzięki:
https://www.miastokobiet.pl/tylko-dla-doroslych-romans/
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz