środa, 20 marca 2019

Wiosno, gdzie Ty się podziewasz?!





















To niewątpliwie jest jeden z TYCH dni.

Dzień, kiedy uciekłabyś po cichu tylnym wyjściem w nadziei, że nikt nie zauważy Twojego zniknięcia.

Dzień, w którym wiesz na stówę, że gdyby teraz spadła Ci z nieba złota rybka chętna spełnić Twoje 3 życzenia, to oprócz pragnienia zdrowia dla swoich bliskich, miałabyś tak naprawdę tylko jedno egoistyczne jak cholera marzenie- chwila wolnego..

Wolnego od walki z choróbskami różnej maści, które nękają Maluchy już od kilku dni. Wolnego od niekończącego się marudzenia i płaczu o nic. Wolnego od sytuacji, gdy bitwa o zabawkę urasta do rangi walki o przeżycie. Wolnego od "mamo daj", "mamo chodź", "nie, mamo!". Wolnego od koszmarnych ostatnich nocy. Wolnego od ząbkowania, które nie miało kiedy się przyplątać, tylko akurat teraz! Jak nie urok, to... przemarsz wojsk. Znacie to, prawda? Czy tylko ja już wariuję i tak przesadzam?

I zastanawiam się, czemu ta złota rybka akurat dziś nie mogła mi spaść z nieba. A no tak. Nie miałam szansy się na nią natknąć, bo przecież nie wyszłam dzisiaj za próg mieszkania. Przeziębienie skutecznie uziemiło nas w domu...

Właśnie dlatego już od wczesnego ranka (rozumiem przez to godzinę 6 z minutami) podziwialiśmy słońce przez okno, jak to widać na zdjęciu powyżej. I tylko Matce ciężko się podnieść z łóżka, reszta towarzystwa jest w swoim żywiole i ani myśli spać dalej. Mają ważniejsze rzeczy do roboty- wypatrują wiosny :D

Żyję nadzieją, że tej nocy Misiek okaże swoje "miłosierdzie" i będzie spał bezproblemowo ;) choć czuję, że polegnę w starciu z połączonymi siłami przeziębienia i ząbkowania... I gdybym się jednak nie myliła, to poproszę jutro o wiaderko kawy.

Dobranoc :)


środa, 6 marca 2019

Kocham...












Są takie momenty w życiu, które rozkładają nas na łopatki. I jeśli od razu z automatu pomyśleliście o tych złych momentach, to uprzedzam, że tym razem chodzi mi o jeden z najpiękniejszych, jakie tylko mogą być.

Maja ma raptem trzy i pół roku. Wciąż spotykam się z uwagami, że mówić powinna już dawno, bo inne Dzieci w Jej wieku mówią już pełnymi zdaniami, a tymczasem Ona, dumna z siebie, mówi sobie po swojemu, zupełnie nieświadoma tego, jak wiele postronnych osób ma z tym jakiś problem. Pomimo "raczkowania" w mówieniu, nauczyła się pięknie śpiewać "Panie Janie" oraz "Sto lat", i chociaż oryginalny tekst zastąpiła swoimi słowami, to jednak melodię zachowuje tak wiernie, że od razu wiadomo, o jaką piosenkę chodzi, i nie potrzeba do tego rozumieć słów.

Ma trzy i pół roku. I zaczyna mówić coraz więcej, każdego dnia coraz ładniej i wyraźniej. Niektórzy mówią: no w końcu! A ja mówię, że widocznie tyle czasu na to potrzebowała.

Ma trzy i pół roku. Przedwczoraj nauczyła się słowa "bardzo" i będąc na spacerze, wspomniała coś o tacie, a po chwili namysłu wypaliła z czymś, czego się totalnie nie spodziewałam w tamtym momencie: bardzo kocham tatę. Świat się zatrzymał, na jedną krótką chwilę stanął w miejscu. A może to po prostu ja stanęłam na środku chodnika jak zaczarowana, nie mogąc wprost uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszałam. I choć trudno spodziewać się, że Skarb w Jej wieku rozumie, co znaczy kogoś kochać, to nie jestem w stanie opisać, jakie zrobiło to na mnie wrażenie. Łzy w oczach i totalny szok! Za chwilę powiedziała to samo, odnosząc się do mnie, Małego i nawet swojej ulubionej lalki Oli ;)

To było dwa dni temu. Dziś, wychodząc z babcią z mieszkania, przytuliła się do mnie na pożegnanie i już stojąc w drzwiach zatrzymała się na sekundkę i mówi: kocham bardzo. Po czym zrobiła papa i z uśmiechem na ustach poszła :) a ja zostałam z łezkami w oczach, słowo daję.

Są takie momenty, że chciałoby się wziąć urlop od codzienności, od krzyków, płaczu i marudzenia o nic, od fatalnych nocy i ciągnących się niekiedy w nieskończoność dni. Pełno bywa takich momentów, nie ma sensu udawać, że nie. Ale jedna taka chwila, jak na przykład ta na spacerze czy ta z dzisiejszego poranka, potrafi zrekompensować z nawiązką wszystkie te trudne momenty. I od razu czujecie, że możecie góry przenosić :) myślę, że doskonale wiecie, o czym piszę ;) takie ekspresowe ładowanie baterii i przeganianie ciemnych chmur w jednym.

Maluchy śpią, idę i ja. Dobranoc ;)


Zdjęcie dzięki:
https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Fwww.zseradomsko.edu.pl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2016%2F10%2Fserce-na-dloni.jpg&imgrefurl=https%3A%2F%2Fwww.zseradomsko.edu.pl%2F2016%2F10%2Fzamiast-kwiatka%2Fserce-na-dloni&docid=ko9zVXVFx89SUM&tbnid=ZuTh8E2hh2VM0M%3A&vet=10ahUKEwje5IqP_O3gAhWLiIsKHbVLDwQQMwhCKAEwAQ..i&w=620&h=300&bih=730&biw=1517&q=serce%20na%20d%C5%82oni&ved=0ahUKEwje5IqP_O3gAhWLiIsKHbVLDwQQMwhCKAEwAQ&iact=mrc&uact=8




wtorek, 5 marca 2019

Wróciłam?!















Trochę mnie tutaj nie było, przez pewien czas myślałam nawet, że nie powstanie już żaden nowy post. Wydawało mi się, że już się "nagadałam" i wystarczy.
Edyta, uświadomiłaś mi, że chyba jednak podświadomie trochę mi tego brakowało, tylko zakopałam to pod brakiem czasu i nowymi obowiązkami.

Sytuacja wygląda tak, że w naszym łóżku "zameldowała się" czwarta para stópek. I jeśli do tamtej chwili wydawało mi się, że kolejny Maluszek to nie będzie jakaś ogromna rewolucja w naszym życiu, biorąc pod uwagę, że mieliśmy już jednego Malucha, to bardzo szybko okazało się, że rewolucja to chyba mało powiedziane. Kosmos po prostu. Taki najbardziej pozytywny kosmos ever. No i wsiąkłam ;) A teraz, po prawie roku od urodzenia Miśka, zastanawiam się, czy dalej tutaj bazgrać, choćby po to, żeby nie zwariować od "siedzenia" w domu (urlop- dobre sobie). Oczywiście, jeśli Szefowie będą smacznie spać i pozwolą w tym czasie pisać mamie po nocach ;) i o ile mama nie zaśnie w połowie któregoś zdania :D

Dobrej nocy, cześć i czołem!


Zdjęcie dzięki:
https://www.google.pl/imgres?imgurl=https%3A%2F%2Froteirobaby.com.br%2Fportal%2Fwp-content%2Fuploads%2F2013%2F01%2Fshutterstock_73100707.jpeg&imgrefurl=http%3A%2F%2Froteirobaby.com.br%2F2013%2F01%2Fcama-compartilhada-nos-praticamos.html&docid=cYwbOvlY_rdsWM&tbnid=wJkU12OxhMUyOM%3A&vet=10ahUKEwiJrrfbnevgAhWyzqYKHadKBFsQMwhMKAswCw..i&w=500&h=334&bih=675&biw=1517&q=dwoje%20ma%C5%82ych%20dzieci%20trzyma%20si%C4%99%20za%20r%C4%99ce&ved=0ahUKEwiJrrfbnevgAhWyzqYKHadKBFsQMwhMKAswCw&iact=mrc&uact=8